Czym jest parasailing
Termin „parasailing”, podobnie jak wiele innych, np. „windsurfing”, znany jest na świecie od dosyć dawna. W Polsce samo słowo nie zdążyło jeszcze zyskać takiej popularności, choć dyscyplina sportu/rekreacji określana tym mianem sukcesywnie się u nas upowszechnia.
Coś, co dla większości ludzi jest po prostu spadochronem holowanym za motorówką lub pojazdem, w rzeczywistości jest parasailem, czyli pewnym rodzajem „latawca”, przystosowanym do lotów pasażerskich na uwięzi. Nie jest to spadochron, na którym można wykonywać skoki z samolotu, chociaż w przypadku konieczności wyczepienia parasaila (np. w razie jakiegoś niebezpieczeństwa) sprzęt taki jest w stanie wylądować tak samo, jak normalny spadochron, dzięki czemu pasażer nie musi się obawiać o swoje zdrowie. Konieczność taka zdarza się jednak bardzo rzadko, dlatego każdy lot jest dla pasażera wspaniałym przeżyciem i niesamowitą przyjemnością. Co więcej, latać można zarówno nad wodą, jak i nad lądem, jedynym ograniczeniem są warunki pogodowe. Wybór holowników, których można użyć do pociągnięcia parasaila również jest imponujący, o czym można przeczytać w artykule Holowniki-pojazdy holujące.
Lot w wygodnej uprzęży – „siodełku”, możliwość podziwiania z góry pięknych widoków i poczucie prawdziwej wolności podczas holowania – to jest właśnie parasailing.
Historia parasailingu
Trudno określić, kiedy właściwie powstał parasailing. Z pewnością pierwsze próby holowania spadochronu miały miejsce bardzo dawno temu. W Polsce niektórzy śmiałkowie próbowali szczęścia już w latach 60′ XX w. Nie można jednak tak do końca uznać tego za parasailing, gdyż holowane wtedy konstrukcje nie były tak naprawdę parasailami. Były to zazwyczaj zwykłe spadochrony, nie przystosowane do holowania; próby takie były więc wielce ryzykowne.
Idąc za Wikipedią można przyjąć, że pierwszy prawdziwy parasail powstał w roku 1961, zaprojektowany przez Pierre-Marcel Lemoigne’a. Pierwszy lot parasaila miał miejsce prawdopodobnie również w roku 1961, a przeprowadził go francuski pułkownik Michel Tournier holując go za traktorem. Pierwszy lot za motorówką został wykonany również przez Francuzów w roku 1962, przez kanał La Manche. W roku 1963 Jacques-André Istel z firmy Pioneer Parachute zakupił od Lemoigne’a licencję na produkcję i sprzedaż tego sprzętu już pod nazwą „parasail”. Następne lata przyniosły rozwój parasailingu oraz kolejne ciekawe i przydatne wynalazki, takie jak skonstruowana w 1973 r. przez Marka McCulloh’a platforma startowa czy specjalistyczna łódź z wyciągarką, przeznaczona do uprawiania parasailingu, opatentowana w roku 1976.
Obecnie parasailing jest już tak rozwiniętą dyscypliną, że wiele zachodnich firm uczyniło z zarobkowego holowania podstawę swojej działalności. W Polsce w tej dziedzinie również daje się zaobserwować tendencję wzrostową.
Parasailing w Polsce
Do Polski parasailing przywędrował, jak łatwo się domyślić, z Zachodu, w dużej mierze za sprawą wielkiego pasjonata tej dyscypliny – Zbyszka Lewczuka. Założone przez niego Polskie Centrum Parasailingu – Parasailing Center jest do dnia dzisiejszego jedyną firmą, która produkuje najbezpieczniejszy i najbardziej uniwersalny sprzęt do parasailingu, korzystając z niemal 25-letniego doświadczenia swojego założyciela w tej dziedzinie. W ramach Polskiego Centrum Parasailingu działa także klub szkoleniowy Parasailing Center, który szkoli przyszłych adeptów parasailingu.
Military parasailing
Parasaile oprócz zastosowania rekreacyjnego mogą być wykorzystywane do celów militarnych. Przy ich użyciu można szkolić jak na spadochronach przyszłych spadochroniarzy, załogi samolotów i śmigłowców w zakresie opadania, sterowania, przyziemiania i wodowania. Ma to duże znaczenie dla psychicznego przygotowania do skoków spadochronowych. Dodatkową zaletą military parasailingu jest łatwość w zorganizowaniu lotów na parasailach, wystarczy bowiem w miarę równy teren, np. łąki, pola lub średniej wielkości akwen.
Koszty szkolenia są niskie, gdyż na lądzie używa się samochodu lub quada (ATV), a w przypadku wody skutera wodnego lub motorówki. W tej fazie szkolenia nie jest potrzebny statek powietrzny typu samolot, helikopter czy balon. Parasaile mogą unosić i opuszczać nie tylko ludzi, ale także różnego rodzaju ładunki. Wykorzystuje się je czasem jako bezzałogowe stanowiska obserwacyjne wyposażone w kamery lub załogowe wyposażone w środki obserwacji i łączności.